Najnowsze wpisy, strona 9


maj 06 2008 ..727...
Komentarze: 5

...odebraliśmy dziś obrączki... i jak się okazało - nie musimy sie obawiać, że zapomnimy własnego imienia... nawet jeśli będę miała amnezję - wystarczy, że zdejmę obrączkę i przeczytam SWOJE imię... bo się komuś popieprzyło... dla ścisłości - ja miałam mieć Wojtek... a Wojtek - Kasia...
... zaczęliśmy 7 tydzień ... hasło przewodnie - cierp ciało coś chciało... pojawiły się nie tylko nudności, ale i "zwroty"... no cóż - w końcu czuję, że jestem w ciąży...

on_the_edge : :
kwi 30 2008 ...726...
Komentarze: 5

..wczoraj znów było niewesoło,.. szpital, badania, zastrzyki... dziś razem z bólem pośladka przyszło opamiętanie - nic już nie zmienię, a nerwami tylko zaszkodzę...
...uwielbiam zapach świeżo skoszonej trawy... jeszcze nigdy nie czułam go tak intensywnie...

on_the_edge : :
kwi 28 2008 ...725...
Komentarze: 3

...pojawiły się: nadwrażliwość na zapachy, mdłości ( i to przez cały dzień), huśtawki humorów, pojedyncze pryszcze na twarzy jak u nastolatki, ogólna senność ( i bezsennośc w nocy), i jeszcze kilka innych typowych dolegliwości, o których wspaminać nie wypada...
...zniknęła: potrzeba seksu (nad czym ubolewamy oboje), moja i tak skrzętnie ukryta talia, chęć dalszych organizacji przedślubnych...
...nadal: mam sporadyczne skurcze, sprawdzam, kontroluję, nasłuchuję i chwilami nie wierzę...
...przestałam: szukać w internecie odpowiedzi na to, co mnie martwi...
...zaczynam: mieć dość zwolnienia, szukać ubrań ciążowych, wyrabiać paszport...

on_the_edge : :
kwi 25 2008 ...724...
Komentarze: 4
...od dziś przez 14 dni jestem na zwolnieniu... nie tak wyobrażałam sobie "stan błogosławiony"... mam niby dobre wyniki, nic mnie nie boli, a jednak... diagnoza - poronienie zagrażające... więc leżę, odpoczywam, przyjmuję leki, zrezygnowałam z wieczoru panieńskiego, lekcje tańca musza poczekać - wszytsko dla groszka... niech rośnie spokojnie...
on_the_edge : :
kwi 21 2008 ...723...
Komentarze: 4

...strach... to najczęstsze uczucie jakie mi teraz towarzyszy... potrafię sie skupić na niczym innym... staram się wsłuchać w swoje ciało, ale z jednej strony przeraża mnie ono brakiem objawów, a z drugiej wysyła niepokojące sygnały...

...dziś po raz pierwszy skorzystałam z telefonu alarmowego do mojego lekarza prowadzącego... kazał oznaczyć poziom Beta HCG dziś i w środę, w razie potrzeby nie iść do pracy, w czwartek umówić się na wizytę... pierwsze już wykonałam - poziom przekracza 1200 mIU/ml - czyli jest mniej wiecej w normie odpowiadającej początkom 5 tygodnia... teraz tylko oby wzrastał szybciutko i może uzyskam spokój tak niezbędny "groszkowi"...

on_the_edge : :