Komentarze: 0
najlepsze pocieszenie na każde smutki?? dziecko i jego pokretny sposób rozumowiania świata dorosłych...moim słoneczkiem jest mój chrześniak.. 5 latek urwis nie z tej ziemi (chyba po chrzestnej:) )... jego teksty sa rozbrajające.. oto przykładowy...
w scence udział biorą:
Dawidek (lat 5 wyżej wymieniony chrześniak)
Mama (Agnieszka moja starsza siostra)
Dawidkowi sie odbiło - jak to niejednemu się zdarza po obiadku:)... Mama pyta:
-Dawidku czym Ci się obdiło? Zupką pomidorową?
Dawidek z pełnym zdziwieniem w oczach co też ta mam opowiada mówi:
-Buzią mi się odbiło mamusiu...:D
inan scenka:
Dawidek wraca z przedszkola i z pełną powagą i przejeciem relacjonuje mamusi swój dzień:
-Mamusiu dziś w przedszkolu wyprostował mi się cukierek w buzi...
Mama zdębiałą:) zupełnie ie wiedząc o co dziecku chodzi... dopiero Tato, który odbierał Dawidka z przedszkola wyjaśnił - że syn zakrztusił sie w przedszkolu cukierkiem... sytuacja ciut tragikomiczna zważywszy na ewentualnekonsekkwencje.. ale na szczęście wszyszysto dobrze się skończyło...
Dzieci to jednak radość tego świata... kiedyś może będę miała włąsne.. a tym czasem czekam jutro na nowe opowieści chrześniaka... rodzinka wpada na obiad.. będzie wesoło:)