Archiwum czerwiec 2005, strona 2


cze 16 2005 ...525...
Komentarze: 10

...znów mi się nic nie chce... znów błądzę myslami gdzieś daleko... a powinnam sie skupić na 21 czerwca... a ja zamiast nauki... szukam przeróżnych przepisów kulinarnych... zastanawiam się co będę gotowała z Moim Kochaniem kiedy zamieszkamy razem... w sumie to ja sie kompletnie na tym nie znam.. nie potrafie odróżnic wołowny od cięlciny... że nie wspomne o wieprzowinie...nie potrafię gotowac "tradycyjnie"... najlepiej znam się na kuchni wegetarjanskiej... a Moje Kochanie to typowy mięsożerca... moja mamcia wyraziła juz swoją opinię... przestrzegła, że będę "kiepską gospodynią"... a do tego m_t_z też proponowała mojemu Księciowi, żeby się zastanowił... może coś w tym jest... może ja się nie nadaję... ale... jak ktoś czegoś bardziej chce to to osiągnie... i jeszcze pokażę wszytskim że potrafię.. być dobrą żona... a za jakiś czas matka... ale to chyba będzie jeszcze trudniejszy egzamn niż obrona mgr.. to może ja się jednak pouczę?... i zostane naukowcem?;) (bu hahaha:P)

on_the_edge : :
cze 15 2005 ...524...
Komentarze: 9

...co za paskunda noc... niedosyc ze polowy nie przespałam bo moj kot chcial sie bawic i za partnera wybral sobie mnie... to przez drugie pó jak juz mi sie udalo zasnac... miałam tak debilne sny ze chyba wolalabym sie bawic kotem... snily mi sie jakies egzaminy ale w komisji była moja wychowaczyni z podstawówki... pisali ze mna tez koledzy i kolezanki z podstawówki... co gorsza zdawałam test z histori... a z tego nigdy dobra nie byłam.. a ze sie chyba naczytałam za duzo notek nermal - śniło mi się że ściągałam... i to w najbardziej perfidny sposób.. po czym musiałam z całości materialu odpowiadać... sniło mi sie jeszcze dużo takich bzdurnych absurdów.. które przerażają nawet po przebudzeniu.. kiedy półprzytomny człowiek nie wie jak sie nazywa... ale nie mają one ni ładu ni składu więc niech pojdą w niepammięć... odotowania wart jest tylko fakt ze jakieś cholerstwo znowu pyli i obudziłam sie z tak zapuchnietymi oczami że wyglądam jak mops... no wprost bosko... ciekawe co bedzie w dalszej czesci dnia...

on_the_edge : :
cze 14 2005 ...523...
Komentarze: 8

...dalam się obciachać... właściwie to nawet z własnej nieprzymuszonej woli... co więcej - sama tego chciałam... i nawet jest fajnie... niby bez wielkich zmian a jednak... coś się nowego na głowie zadziało i to właśnie lubie... zmiany... a niedlugo czeka mnie ta najwazniejsza w zyciu... pierwsza tak na dobra sprawę poważna... i trochę budzi we mnie obaw.. ale to chyba normalne...

.. a tymczasem... robie wszytsko żeby sie nie uczyc... w akcie desperacji wzielam sie nawet za porzadki w szafie... a ten kto ja widział, wie dokładnie... że juz na prawde musi mi sie nie chceć...

on_the_edge : :
cze 13 2005 ...522...
Komentarze: 10

...już za parę chwil... za chwil parę... zacznę nalot na dziekanat... ciekawe czy kiedy z niego wyjdę też będzie mi tak wesoło... przypominając sobie moje zmagania z tą "instytucją" przez ostatnie 5 lat studiów... śmiem wątpić abym wyszła w dobrym nastroju... a może na koniec mnie zaskoczą?... pozyjemy zobaczymy... jak na razie skserowałam sobie dzienniczek praktyk... coby przyszłym pracodawcom sie pochwalić jakie to mam doświadczenie.... i index... a co - potomnym będę sie chwaliła... może jak im pokaże to uwierza, że mamusia nie zawsze pracowała w lumpeksie tudzież w szlecie publicznym... i tym optymistycznym akcentem zaczynam poniedziałek... 13-stego do tego...  i to dzień urodzin tatusia mojego... więc chyba tak źle nie jest;)...

on_the_edge : :
cze 12 2005 ...521...
Komentarze: 6

...20 literek... chyba to trochę za dużo żeby zmieścić się w standardowy formularz w miejsce oznaczone "Imię i Nazwisko"... ze swojego nie zrezygnuję.. a kiedys dołoże Jego... kiedy to nastąpi?... nie wiem... juz od jakiegoś czasu próbuję to wyciągnąć z Niego wszelkimi sposobami... ale Moje Kochanie ma jakiś plan i za nic nie chce go zdradzić... lubię niespodzianki... ale zawsze przez gwiazdką przekopywałam wszytskie zakątki w poszukiwaniu prezentów... czyzby to iałabyć pierwsza prawdziwa niespodzianka w moim życiu?... ech... ale jeszcze sie nie poddałam... jeszcze toche powypytuję... a nóż odkryję co mu się tam w główce kryje...

on_the_edge : :