Komentarze: 10
...już za parę chwil... za chwil parę... zacznę nalot na dziekanat... ciekawe czy kiedy z niego wyjdę też będzie mi tak wesoło... przypominając sobie moje zmagania z tą "instytucją" przez ostatnie 5 lat studiów... śmiem wątpić abym wyszła w dobrym nastroju... a może na koniec mnie zaskoczą?... pozyjemy zobaczymy... jak na razie skserowałam sobie dzienniczek praktyk... coby przyszłym pracodawcom sie pochwalić jakie to mam doświadczenie.... i index... a co - potomnym będę sie chwaliła... może jak im pokaże to uwierza, że mamusia nie zawsze pracowała w lumpeksie tudzież w szlecie publicznym... i tym optymistycznym akcentem zaczynam poniedziałek... 13-stego do tego... i to dzień urodzin tatusia mojego... więc chyba tak źle nie jest;)...