Najnowsze wpisy, strona 51


cze 07 2005 ...517...
Komentarze: 13

... każda rozmowa sprowadza sie do jednego... mamacia czasem uroni łzę... a papo rozpowiada na prawo i lewewo że "traci córkę"... to co powinnam czuć sie głupio, że się cieszę?... na razie persfaduję, przekonuję i tłumaczę... w końcu Warszawa to nie koiec świata... ale z każdy argument jak tu będzie pusto, jak mamci będzie nudno, jak będzie teskniła i wogóle... czuje jakby ktoś podcinał mi skrzydła... staram się zrozumieć... ale mnie to też boli...

...mimo wszystko ... cieszę się jak dziecko... chociaz tracę swoją beztroske myśląc o obowiazkach... tych małych i tych trochę ciut większych...

 

on_the_edge : :
cze 05 2005 ...516...
Komentarze: 10

...zbyt świadoma jestem swej niedoskonałości, żeby z milczeniem i pokora przyjmować słowa "jesteś najwspanialsza kobietą na świecie"... zwłaszcza jeśli jeszcze chwilę wcześniej w przypływie niekontrolowanego gniewu zraniłam... wczoraj płakałam ja... dziś płakałeś Ty ... wszytsko przez moje widzimisię... bo nie potrafię się kontrolować... dobrze że dzięki Tobie uczę sie mówić "przepraszam"... to już pierwszy krok...

....a w kwestii przygotować do wspólnego zamieszkania... ja walcze o sypialnie... o kolory... o wystrój salonu... kątek do jedzenia... miejsce do czytania... o przytulność i ciepło... ale wszytsko tak szybko staje sie odległym marzeniem, kiedy do głosu dochodzą pieniądze... a moje kochanie jest zbyt dumne, żeby przyjąć pomoc moich rodziców... a przecież to naturalne, że skoro chcą i mają... ech... tego nienawidze w dorosłości... wszytsko kręci się wokół forsy...

 

on_the_edge : :
cze 04 2005 ...515...
Komentarze: 6

...poranek jak ten... codzień... już niebawem... i po stokroć powtarzane... moj jedyny najjedyniejszy...

...tylko dlaczego kalkulacja wydatków musi zawsze urosnać do tak niebotycznej kwoty?... chyba pora zacząć grać w toto lotka:)...

on_the_edge : :
cze 02 2005 ...514...
Komentarze: 13

...powoli zaczyna się... poszukiwanie mebli... wybór, dobór i spór:)... wychodzą Nasze skrajnie odmienne gusta... ale mam nadzieje, że dojdziemy do konsensusu... i w Naszym wspólnym gniazdku oboje bedziemy czuć się dobrze... nie potrafię o niczym innym myśleć... najchętniej wykrzyczałabym całemu światu jak bardzo jestem szcześliwa... jak się cieszę... niestety nie wszyscy podzielają mój entuzjazm... co prawda rodzice aprobują tę decyzję - w końcu jestem dużą dziewcyznką... ale już widziałam łzy mamy i nerwowo wypalany papieros za papierosem przez tatę... nie spodziewali się że to tak szybko nastąpi... ze to już... ale jednak... czas się usamodzielnić...

on_the_edge : :
cze 01 2005 ...513...
Komentarze: 11

...skończyłam... i tylko tyle jestem w stanie napisać w chwili obecnej w tejże kwesti...

on_the_edge : :