Najnowsze wpisy, strona 45


lip 26 2005 ...547...
Komentarze: 11

...z ilości w jakość... kwestia dojrzałości... i wyrafinowanego smaku... bo po co się rozdrabniać i eksploatować... po co się zadowalać małym... jeśli można dużym...

(interpretacja dowolna... z nutką wieloznaczności)

on_the_edge : :
lip 25 2005 ...546...
Komentarze: 5

...pstryk pstryk pstryk.. dostałam swój wymarzony statywik od Mojego Kochania... prezent trochę zaległy... ale im dłużej wyczekiwany tym większą radość sprawia... na razie co prawda statywikiem bawi się on.. ale ja za to siedze w jego nowiutkiej bluzie... tak dla równowagi... a wieczorem szykuje się niezła sesja... ale najpierw towarzyskie spotkanko przy winku i smażonych bakłażanach... zapowiada się kolejny przyjemny wieczór...

on_the_edge : :
lip 24 2005 ...545...
Komentarze: 11

...miesiąc... codzienności we dwoje... budzimy sie razem.. razem zasypiamy... razem spędzamy każdy dzień... sprawdzian przed wspólna przyszłością chyba wychodzi nam na dobre... docieramy się... choc wydawało nam sie, że znamy się dobrze, to codzinnie odkrywamy w sobie coś nowego... nie wszytsko jest idealne... grunt, ze potrafimy ze sobą rozmawiać... i jakoś układamy sobie to nasze wspólne życie... nie pompatycznie.... nie ekskluzywnie... nie wyjątkowo... ale zwyczajnie i codziennie... bez makijażu... z porannym oddechem... wieczornymi kąpielami w bombelkach...  brudnymi skarpetkami... stosem brudnych naczyń... i ogromnym bałaganem w całym domu... bez złudzeń zamieszkamy razem... nie rozczarujemy się sobą... w końcu codzienność we dwoje nie będzie już dla nas pierwszyzną...

....a dziś wieczorem wyjątkowo... tak randkowo... kino... moze kolacja... ciekawe czy i dzis spotkamy przypadkiem moja siostrę z mężem na ich randce... randce małżeństwa z kilkunastoletnim już stażem...  a moja wewnętrzna intuicja mówi mi... że i mnie trafił sie tak wyjątkowy Ktoś... jak mój szwagier mojej siostrze... i ona to wciąż podkreśla... choc przekonywac mnie nie musi... wyjątkowy mężczyzna z Mojego Kochania... taki jakich mało... przy którym nawet w spodniach od dresu, w brudnych włosach, bez makojażu, kobieta czuje się subtelna... bo kochana... bo bezpieczna... bo pożądana... nawet kiedy ów mężczyzna sobie śpi i głośno przy tym chrapie:)...

on_the_edge : :
lip 22 2005 ...544...
Komentarze: 8

...chwilowo w Warszawie... trzeba załatwic kilka spraw... a przede wszytskim już pora kompletować mebelki, tym bardziej iż nadarzyła sie okazja - transport za friko i zbliżający się koniec wyprzedaży... i tak oto staliśmy się szczęśliwymi posiadaczami pieknego łóżeczka... zestawu obiadowego na 12 osób... oświetlenia i paru innych dupereli koniecznych do funkcjonowania w "naszym magicznym domu"... całą tą radość przyćmiewa jeszcze trochę stres, który towarzyszył nam od rana... wywołany problemami z wymianą żarówki w aucie, pomyloną drogą a przede wszytskim wielkimi korkami w warszawie... trochę mnie dzis przerosło jeżdzenie po stolicy w niekończących się korkach... a to jeszcze nie koniec na dziś... bo przecież jeszcze jakos musimy sie wydostać spowrotem.. ale jak mnie ktos lub coś doprowadzi do skrajności to zostawię samochód gdzie popadnie i wróce do Łodzi na piechotę... a stojąc w tych niekończących się korkach, nawet taki spacerek wydaje się szyubszy i o wiele przyjemniejszy... chyba muszę nabrać dużo wprawy a przede wszytskim nauczyć się arogancji, chamstwa i brutalności za kółkiem, żeby nie dac sie w tej Warszawie zastraszyć i doprowadzić na skraj kierowcowej nerwicy...

on_the_edge : :
lip 20 2005 ...543...
Komentarze: 7

Dostałam oczopląsu, skurczu mięśni, a w głowie szumi mi od natłoku wspomnień. Powód: właśnie przerzuciłam z 10 ton papierów uzbieranych przez 5 lat studiów... Powstały z tego 2 pudła makulatury do wyrzucenia i kilka segregatorów notatek, kserówek, które przydadzą się być może na studiach podyplomowych, albo w pracy zawodowej... Do tego masa dokumentów, zaświadczeń, certyfikatów... itd... itp... Jestem wyczerpana... nie tyle fizycznie, co psychicznie...

Nie mam już siły a to dopiero początek porządkowania życia starego, żeby móc spakować wszystko, co może się przydać kiedy już zamieszkamy w "naszym magicznym domu"... A ta chwila zbliża się wielkimi krokami i tylko ta myśl nakręca mnie do porządkowania...

Dziś mija 8 m-cy... najcudowniejszych 8 miesięcy... z Moim Ukochanym Mężczyzną... dziękuję za każdą chwilę... każdy dzień... każdy poranek... każdy wieczór... każdą noc... po prostu dziękuję, że jesteś... jesteś ze mną...

on_the_edge : :