Najnowsze wpisy, strona 25


maj 22 2006 ...647...
Komentarze: 6

...dziś rano z przyczyn ode mnie nie zaleznych musialam rozstać sie z moim pierścioneczkiem... celem dokonania drobnych poprawek Wojtuś ma sie udać dziś do jubilera.. niestety nie zdążyl... a że sie do pierścioneczka juz zdążylam przyzwyczaić ... w smsie wyrazilam swoje ubolewanie nad jego brakiem... a w odpowiedzi dostaam wiadomość takiej o to treści: "jeśli jeszcze zaczniesz wydawać dziwne dźwięki, jeść surową rybę i mówić o nim "my precious" zacznę sie martwić"... ha ha ha... a mnie na prawdę go brak:(...

 

on_the_edge : :
maj 21 2006 ...646...
Komentarze: 8

...zmęczona... niewyspana... ciut obolała... ale jakże szcześliwa...

... a wszystko za sprawą wycieczki na koniec świata, na którą zostałam porwana wczoraj rano... i choć wszytsko wydawało się nie tak... miejsca nie tak ciekawe jak w przewodniku... droga jak to polska - pełna dziur... samochód znów zafundował nam chwile grozy... obsługa w restauracji opieszała... a miejsca w wymarzonym hotelu brak... to suma sumarum... i tak wszystko sprowadziło się do jednego ... nie ważne gdzie... nie ważne ile przeciwności po drodze... ważne, że zawsze razem... a od wczoraj już nie jako konkubinat... a jako narzeczeństwo:)...

on_the_edge : :
maj 19 2006 ...645...
Komentarze: 4

...wczoraj w autobusie okradli moja mamę... a ja dziś rano za wycieraczką smochodu znalazam wezwanie na policje... jak sie domyślam dostanę mamdat za parkowanie na rzekomym trawniku.. wniosek nasuwa się sam... policja zawsze wie czym się zająć, żeby sobie statystyki polepszyć...

on_the_edge : :
maj 08 2006 ...644...
Komentarze: 6

...wczoraj tatry i pieniny... pustynia i las tropikalny... a dzis nadal w Warszawie... tylko że z raju trafiam do piekła... co pracą się zwie... dobrze, że wrócę z niej wprost w ramiona Mojego Kochania...dobrze, że cel mam jasny... inaczej zakopałabym się pod kołdrą i udawała, że mnie to nie dotyczy...

on_the_edge : :
maj 07 2006 ...643...
Komentarze: 3

...moj zegar biologiczny rozlegulował sie totalnie... i to pod paroma względami... pewnie przyczyna takiego stanu jest fakt że "nie biorę"... wiec chyba w sumie powinnam sie cieszyć bo jeszcze dwa miesiące i się zacznie :)...

...wczoraj stojąc na lotnisku około 2 godzin i czekając aż  moja sister złoży reklamację (pomine fakt że po raz koleny zniszczyli bagaż a rano bagaż koleżanki po prostu nie doleciał)... zadzwonił telefon... nie mój - Wojtusia... i dowiedziałam się że już jest... już można go odebrać... ale oczywiście Moje Kochanie nie chciało mi zdradzić kiedy to zrobi ani kiedy Go użyje... więc nadal nie wiem nic...

...a teraz musze wrócić do łóżka... bo właśnie wstał dorosły facet i stwierdził że beze mnie śnią mu się koszmary... a ja nie moge dopóścić żeby przez moją bezsenność cierpiał i on:)...

P.S. dzisiejszą notkę sponsorowała totalna tajemnica:P... cdn...

on_the_edge : :