Archiwum styczeń 2005, strona 5


sty 04 2005 ...402...
Komentarze: 7

...łóżko...niby to samo co przed dwoma tygodniami... a jednak teraz tak duże że gubię się w nim...

...koszulka nocna... niby już nie raz w niej spałam... a dziś zaplątałam się w nia dwa razy w nocy...

...nocna cisza...  sprzyjąca dobremu snu... kiedyś nie potrafiłam bez niej  zasnąć... teraz budzi mnie niespodziewanie...

...poranna pobudka mamy... od tego zaczynam każdy dzień... od dziecinstwa szybki caluske na dzien dobry przed wyjsciem mamci do pracy... a dzis.. tak bardzo sie rozczarowałam kiedy przez zaspane oczy dostrzegłam że to ona...

...przyzwyczaiłam się... niby tydzien tylko... a ja bardziej przywyklam do tej naszej nocnej porannej dziennej codzienności we dwoje... niż do wszystkiego co było przed nią.... tęsknie... bardzo bardzo tęsknie...

on_the_edge : :
sty 02 2005 ...401...
Komentarze: 12

...królestwo dla tego kto zganie co właśnie robi Mój Mężczyzna... ale od początku... tak więc nasz wspólny tydzień zbliża się niestety do końca... było.. ach... co tu dużo mówić... wspaniale... choć dawałam mu nieżle popalić.. wytrzymał.. co więcej nadal mówi że kocha... nadal patrzy na mnie w ten cudownie elektryzujący sposób... przeżył moje fochy... poznał co to znaczy bałaganiarstwo w kasinym wydaniu... degustował moje potrawy... tańczył ze mna prawie do białego rana... pomimo że zarzekał się, że nie umie... a teraz... teraz pora wysprzątać cała chałupe.. jutro wracaja rodzice... z relacji wiem, że są bardzo zadowoleni... ale chyba nie bardziej niż ja... i oto tu rozwiążę zagadkę.. otóż Mój Mężczyzna... myje podłoge... tak tak drogie Panie..ja też przecieram oczy z niedowierzania kiedy Mój Mężczyzna zmywa... sprząta... i krzyczy na mnie kiedy chcę to robić sama... a najdziwniejsze jest to, że twierdzi, iż taki jest porządek rzeczy  w "jego świecie"... ciekawe tylko czy długo będzie tak twierdził;)... ale jeszcze chwilkę pożyję w tej idylli... i oddam się błogiemu lenistwu... i zanurzę się we wspomnieniach... a sprzyja im zapach wanili... unoszący się w całum pokoju... i spokojna muzyczka dochądząca z głosników cichutko... a kiedy moje kochanie skończy... będę się rozkoszowała ostatnimi chwilami sam na sam z Nim.. przy blaskach świecy.. i ze smakiem szampana dodającym całej scenerii odpowiedniego dopełnienia.. ech...chwilo trwaj !!...chciało by się rzec...

on_the_edge : :