Archiwum luty 2004, strona 2


lut 20 2004 ...73...
Komentarze: 0

...podobno.. potrafię zabić wzrokiem.. dzis dowiedzialam sie takze ze potrafie wzrokiem zmrozić... ale i oczarowac.. elektryzujące spojrzenie z odrobina erotycznego zaciecia... hmm... to ciekawe jak nazwać przenikajace .. na wskroś przeszywajace.. i jakże zniewalające spojrzenie... którym przez caly wieczor raczył mnie on?...

... bylo milo.. jest milo.. gdzie to zmierza.. nie wiem.. nie chce wiedziec.. na razie wciaz usmiecham sie do swoich mysli.. i dobrze mi z tym...

... a teraz po 13 godzinach pracy... udaje sie na zasluzony spoczynek.. dobranoc ...

on_the_edge : :
lut 17 2004 ...72...
Komentarze: 1

...meżczyzni sa z marsa ... kobiety z wenus... czemu nie moge miec tak racjonalnego podejscia do zycia jak jeden z przedtsaicieli płuci "brzydkiej"?...bo jestem kobieta... woda... ogniem ..burza... perła na dnie.. wolna jak rzeka...ehh

... pozytyw w zyciu masochitki... dzieki komus wyjatkowemu.. poczulam na nowo swoja wartosc... az sie smieje do swoich mysli... a w nich pelno... az za pelno... tej osoby... lubie taki stan... choc jest niebezpieczny...

on_the_edge : :
lut 14 2004 ...71...
Komentarze: 2

...always look at the bright side of life.... moja jasna strona zycia.. to przeszłość... ona nie wróci.... wszyscy chą uśmiechniętą mnie... dostaną... choćbym miała schować moje smutki pod najwiekszą z masek jakie przybrać mi się uda... swoje łzy bedę chowała pod poduszkę... swoje cierpienie do kieszeni... swój ból do szafki... a wyżalać się bede tu... tu się nie ugnę.. nawet jesli wszyscy będa mnie krytykować za moje doły... zażaleń co do treści chętnie wysłucham... ale je schowam do szafy.. tam znikną w bałaganie...

on_the_edge : :
lut 14 2004 ...70...
Komentarze: 1

...koniec.. chce zebys poczuł moj bol... chce zebys wiedzial co to cierpienie.. co to rozpacz az do granic wytrzymałosci.. co to poczucie bezsenscu... jak to jest być zupełnie samemu...

...podobno... powinno sie współczuc tym, którzy nas skrzywdzili... bo to, co nam uczynili wróci do nich w zdwojonej sile...

...nie czyń drugiemu co Tobie nie miłe... tylko dlaczego to co niemile dzieje sie mnie... a on - choc to spowodował - jest szczesliwy...

...czemu cala milosc jaka dalam... troska.. opieka.. wsparcie... czułosc... nie wrociła do mnie? ...

... mam juz dosc... moje serce przepełnia gorycz... nienawidze tego... utraciłam to co najbardziej kochałam w sobie.. wiare w drugiego człowieka... odchodzi jak dziecieca naiwność.. zastępuje ja cynizm dorosłych...

on_the_edge : :
lut 14 2004 ...69...
Komentarze: 0

...bo upadł mi puder... bo ciagle mi cos z rak leci.. bo wszscy sa idealni.. tylko ja mam bałagan z pokoju... bo jestem "głupkiem"... bo sie nad soba lituje... bo sie nie umalowałam przed wyjsciem z domu... bo w końcu nie wyszłam...dlatego kolejna awantura w domu... dlatego znowusz płacze... "ile mozna wspierac" zapytała mama... nawet moja własna rodzina ma juz tego dosc... co mi pozostało?... oni nie chca mnie.. usmiechnieta ... zadowolona z zycia ... w szafach poukladane.. na biurku porzaadek.. wszystko chodzi jak w zegarku... takiej corki chca .. a maja mnie... nic dziwnego ze wciaz sie na mnie irytuja...

on_the_edge : :