Komentarze: 2
..niewinność serca jest dziedzictwem i ozdobą kobiety...
...staram sie ze wszystkich sił.. ją odzyskać... ale powoli tracę siły...
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
27 | 28 | 29 | 30 | 01 | 02 | 03 |
04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 |
..niewinność serca jest dziedzictwem i ozdobą kobiety...
...staram sie ze wszystkich sił.. ją odzyskać... ale powoli tracę siły...
...tak bardzo nie chcialam.. zeby ktos cierpiał przez moja przeszłosc.. ale chyba za dobrze zastosowałam teorie nauki na wlasnych bledach... przepraszam... moze tym razem powinnam popelnic drugi raz ten sam blad... a moze nie okazal by sie bledem... ja potrzebuje czasu.. ale nie moge go oczekiwac w prezencie od Ciebie... nie chce przerabiac jeszcze raz tego samego scenariusza... chce choc raz.. bez pamieci.. bez opamietania.. bez tchu... sie zakochac... a nie kalkulowac... dopoki poczucie winy nie przechyli szali.. na Twoja korzysc... dlatego nie.. nie zapraszaj mnie wiecej na herbate chocbym przemarzla do szpiku kości... nie proponuj ramienia kiedy placze... nie zabawiaj kiedy nudno... nie wprowadzaj zamieszania w codzienna monotonie... nie rob tego wszystkiego co tak bardzo chcialam doswiadczyc rok temu... teraz jestem inna... wiec czas przerwac to co sie jeszcze nie zaczelo... choc tak mi dobrze... czuc sie częscia Twoich mysli... obiektem Twoich staran.. adresatką usmiechów... odbiorcą pocałunków...
...wystawiacie mnie na pokuszenie... a ja mialam byc twarda nie mietka... zimna suka i wogole.. bez sentymentow przede wszystkim dla siebie.. a tak to. az mi cos tam drgneło... popiescic kobiecie "ego" i glupieje...
...kilka pięknych chwil było tylko tłem...wszystko to odeszło.. rozpłynęło się...
..nie mogę.. nie chce... czy nie potrafię?...
...przyzwyczajenie...potrzeba... czy ekshibicjonizm?...
...wścibstwo.. czy "ludzki" odruch?...
...od "natury" nie da sie uciec... wiec moze zostac?...
..najboleśniej jest sie zawieść.. na samej sobie.. a ja własnie utonełam w morzu własnej hipokryzii.. i nawet gdyby ktos mnei ciagnał za uszy.. próbujac wypersfadowac ze "GADAM GŁUPOTY"... to ja i tak wiem swoje... zaczynam zyc cudzym zyciem... i nic mnie juz nie rozni od starej labzdry... "miłosniczki brazylijskich seriali"... ktorej szara codziennosc jest tak monotonna... ze ubarwia ja sobie.. "nowinkami".. najswiezszymi ploteczkami... z zycia innych...
...a wszystko zaczeło sie od...blogów.. i moze tu tez sie powinno zakończyc?... szybkim cięciem... poczynajac od siebie?... "usuń blog"...