Archiwum październik 2004, strona 5


paź 12 2004 ...313...
Komentarze: 6

..najboleśniej jest sie zawieść.. na samej sobie.. a ja własnie utonełam w morzu własnej hipokryzii.. i nawet gdyby ktos mnei ciagnał za uszy.. próbujac wypersfadowac ze "GADAM GŁUPOTY"... to ja i tak wiem swoje... zaczynam zyc cudzym zyciem... i nic mnie juz nie rozni od starej labzdry... "miłosniczki brazylijskich seriali"... ktorej szara codziennosc jest tak monotonna... ze ubarwia ja sobie.. "nowinkami".. najswiezszymi ploteczkami... z zycia innych...

...a wszystko zaczeło sie od...blogów.. i moze tu tez sie powinno zakończyc?... szybkim cięciem... poczynajac od siebie?... "usuń blog"...

on_the_edge : :
paź 11 2004 ...312...
Komentarze: 2

...krótki sen.. szybki prysznic.. zimno.. kawa szybko ostygła...niepodziałala.. nadal chce mi sie spac.. na poczcie pustki... komorka milczy... papierów sterta do zaksiegowania.. zaczyna sie kolejny tydzien... bliźniaczo podobny do porzedniego... eh.. powiewa nuda.. jeszcze bardziej przeszywajaca niz ten lodowaty wiatr na dworze... nic sie nie zmienia.. te same mysli.. wciaz te same pragnienia...

on_the_edge : :
paź 10 2004 ...311...
Komentarze: 4

...a gdybym był młotkowym... dzis byłam.. z młotkiem szalałam... we własnym pokoju... przybiłam dwie tablice... nad biurkiem...pamiec juz nie ta... gdzies musze umieszczac karteczki "co, gdzie, kiedy"... dodatkowo odświeżyłam tez kilka zdjęć... miło popatrzec na znajome twarze kiedy ślęczy sie przy pisaniu kolejnej pracy zaliczeniowej.. kolejnej strony pracy magisterskiej... dwie tablice.. "pamieci".. jedna przeszłosci.. ze zdjeciami.. druga przyszłosci..  obklejona kolorowymi karteczkami.. juz sama nie wiem na która patrze z większą chęcia... czasem chciałabym wrócić do tego co było.. byłam szczesliwa.. na przykład na tym zdjeciu z sopotu.. liceum.. beztroska.. albo tu.. z przyjaciółką.. z Asia.. eh to był szalony okres.. zakopane.. Kamilka... moja siostra.. moi bliscy... z drugeij strony.. to co bedzie.. powinnam miec nadzieje ze bedzie dobrze... cos sie wydarzy... moze powinnam sobie przykleic karteczke.. z datą.. i podpisem.. "bede szcześliwa"... moze by sie ziściło tak jak to.. ze na 21.10.2004 musze napisac rozdział metodologiczny na seminarium.. wrr..

on_the_edge : :
paź 09 2004 ...310...
Komentarze: 3

...juz pachnie jesienia.. chłodem.. deszczem.. szarówką..  w powietrzu wisi chandra jesienna... ale jak na razie sie jej nie daje.. mimo wirusów ktore mnie dopadły.. walcze z gorączką.. choć to "pikuś" w porównaniu z innym wyzwaniem na dziś... mianowicie postanowiłam posprzatac w szafie... było ciezko.. zajeło mi to cały dzień.. fakt - nie robiłam tego stale i bez przerwy... ale.. tak trudno było sie rozstac z niektórymi ubraniami... zmiana garderoby z letniej na zimowa.. to tylko etap.. kolejnym jest definitywne pozegnanie sie z ubraniami w ktorych juz na pewno chodzic nie bede.. a to juz nielada wyczyn w przypadku kobiety.. jeszcze leza w worku.. w przedpokoju... ale.. postanowiłam sobie.. nic nie wraca..  ach te dylematy kobiety.. wolałabym byc mezczyzna w takiej chwili...

on_the_edge : :
paź 08 2004 ...309...
Komentarze: 1

...recenzja po filmowa... było warto.. tylko chyba ciut za ambitnie jak na oskary..  za to Żebrowski... w końcu pokazał coś wiecej niż ładne ciałko... szkoda że doceniła go tak nieliczna widownia.. mimo premiery...

on_the_edge : :