...310...
Komentarze: 3
...juz pachnie jesienia.. chłodem.. deszczem.. szarówką.. w powietrzu wisi chandra jesienna... ale jak na razie sie jej nie daje.. mimo wirusów ktore mnie dopadły.. walcze z gorączką.. choć to "pikuś" w porównaniu z innym wyzwaniem na dziś... mianowicie postanowiłam posprzatac w szafie... było ciezko.. zajeło mi to cały dzień.. fakt - nie robiłam tego stale i bez przerwy... ale.. tak trudno było sie rozstac z niektórymi ubraniami... zmiana garderoby z letniej na zimowa.. to tylko etap.. kolejnym jest definitywne pozegnanie sie z ubraniami w ktorych juz na pewno chodzic nie bede.. a to juz nielada wyczyn w przypadku kobiety.. jeszcze leza w worku.. w przedpokoju... ale.. postanowiłam sobie.. nic nie wraca.. ach te dylematy kobiety.. wolałabym byc mezczyzna w takiej chwili...
Dodaj komentarz