Komentarze: 13
...taki cudowny nastrój... zburzony takimi bzdurami...
"Ja znam, ale pośrednio.
Znaczy było, jak w brazylijskim serialu, na który powołał się XX, za co nie ręczę jako, że seriali nie oglądam, ale jemu ufam, więc ...
a było tak:
w czasie poprzedniego pobytu poznałam tu w piaskownicy faceta, który mnie zainteresował na tyle, że z nim uciekłam z piaskownicy na blogi ...
niestety, na blogach poderwała go taka jedna szantrapa i zamienił mnie na lepszy model ...
teraz oboje bawią się i na blogach i w piaskownicy ...
a niedługo może "będą żyli długo i szczęśliwie".""
o kogo chodzi w tej wypowiedzi?... otóż owy XX i "poznany w piaskownicy facet" to Mój Książę, a ta "szantrapa" to ja :D... kto jest autorem takiego wywodu?... hmm no ciężko będzie mi to wyjaśnić - bo tutaj jak i w paru innych miejscach posługuje sie kilkunastoma imionami, pseudonimami, tworzy kilkanaścię wątków... i ja w taką jej jedną "bajeczkę" zostałam wplątana...
...wiele byłoby tu do prostowania... ale po co... te kilkanaście ników i wszelakie historie wypisywane przez "eluś" vel "pokahontas" vel "elkę" vel "słodka_idiotka" vel "sexolatkę" vel "maritę" i kto ją wie tam jeszcze - są chyba najlepszym świadectwem... że nie wspomnę o prawdziwym życiu jakie szczęśliwie wiodę z Moim Mężczyzną a nie "zabawie" którą sugeruje owy "gorszy model"...
...wszystkich zainteresowanych prawdziwym życiem zapraszam do poprzedniej notki :)...