Archiwum 02 listopada 2005


lis 02 2005 ...590...
Komentarze: 11

...było miło ale sie skończyło... wrocilismy bogatsi o kilka nowych łaszków .. sporo nowych wrazen...  a teraz po  tych 5 dniach w domku potrzebujemy kilku chwil sam na sam... wyciszenia... i odpoczynku... choc od jutra zacznie sie nowy rozdzial naszego mieszkania we dwoje... skonczy sie poranne wstawanie w celu wyprawienia Mojego Chłopca do szkółki... a zacznie wstawanie w srodku nocy w celu wyszykowania siebie do pracy i Mojego Chłopca na uczelnie... skończy sie gotowanie na bieząco... a zacznie pichcenie w pospiechu wieczorem obiadku na drugi dzien... skonczy sie oczekiwanie na Moje powracajace z uczelni Kochanie... skonczy sie zycie kury domowej... a rozpocznie pospiech kobiety pracującej...  i wbrew obawom Wojtusia zamierzam godzic dom z praca i w zadnej dziedzinie sie nie zaniedbywac... juz nie moge sie doczekac... chociaz nadal jestem pewna obaw... ale wszystko sie ulozy... wszytsko będzie dobrze... tak mowi Moje Kochanie... a ja obiecalam w te jego zapewnienia dozgonnie wierzyc... choc to troche trudne będąc wiecznie marudząca pesymistka z wielka wola walki i mala wiara w jej powodzenie...

on_the_edge : :