Komentarze: 12
...wróciliśmy ... cali... może nie do końca zdrowi... nie w pełni wypoczęci... ale za to opaleni... zadowoleni... i ugotowani... a do tego max śpiący... i marzący o wygodnym miękkim łóżeczku bez korzeni pod dupkami... zatem dłuższa relacja... może także w postaci zdjęciowej... w najbliższym terminie...
P.S. adres dobrego ortopedy w Łodzi pilnie poszukiwany... chyba tym razem ostro przegiełam z kolankiem... i bez rehabilitacji się nie obejdzie... ale jestem twarda i nie płaczę... nawet tuptam... ale z bólem...