Komentarze: 8
...przestaje... pomagać ludziom... radzić... nawet jak pytaja o moje zdanie... nawet jesli uwazaja mnie za "przyjaciolke"... to i tak kazda moja wypowiedz zostaje traktowana jako "atak" i zła wola... wtracanie się w cudze sprawy... wiec po co ma sie przyjaciol?... tylko po to zeby glaskali po glowie?... jesli tak to sorry... myliłam sie... bo mnie sie wydawalo, że czasem przyjaciel powinien dać kopa w dupe... ale skoro mam byc tylko do glaskania... to ja pieprze takie uklady... sztuczna być nie potrafię...