cze 17 2005

...527...


Komentarze: 8

...przestaje... pomagać ludziom... radzić... nawet jak pytaja o moje zdanie... nawet jesli uwazaja mnie za "przyjaciolke"... to i tak kazda moja wypowiedz zostaje traktowana jako "atak" i zła wola... wtracanie się w cudze sprawy... wiec po co ma sie przyjaciol?... tylko po to zeby glaskali po glowie?... jesli tak to sorry... myliłam sie... bo mnie sie wydawalo, że czasem przyjaciel powinien dać kopa w dupe... ale skoro mam byc tylko do glaskania... to ja pieprze takie uklady... sztuczna być nie potrafię...

on_the_edge : :
Dotyk_Anioła
20 czerwca 2005, 21:58
Pomagaj... Bo potrafisz to robić... Wiem coś o tym :)
moje_antidotum
18 czerwca 2005, 12:57
Przez udzielanie rad straciłam przyjaciółkę. Od tej pory zajmuję się sobą.
o_t_e
18 czerwca 2005, 12:54
...fajne \"x\" dostałam nie ma co :P...
18 czerwca 2005, 00:28
O jak rany, Ty też? Za dużo tych ludzi co strzelają fochy jak się jest z nimi szczerym... No i Tomek znów mnie dobił dziś (już pisałem o nim jakieś 2 tyg. temu). Ale pocieszę Cię, że niektórzy później Cię docenią za te \"kopy w dupe\". Zawsze sobą bądź !!
17 czerwca 2005, 23:54
I nie bądź. Bo jaki w tym sens?
cici
17 czerwca 2005, 23:00
takie znajomosci nie na wiele sie w zyciu przydaja...
17 czerwca 2005, 22:43
niom i masz racje...
nastepnym razem powiedz temu komus (swojej przjaciolce) ze do glaskania to masz kota.. :P
17 czerwca 2005, 22:35
\"przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas kiedy nasze skrzydła zapomniały jak latać\" Są również po to żeby czasem dać nam mocnego kopa w tyłek, kiedy głupoty robimy...

Dodaj komentarz