Archiwum maj 2005, strona 3


maj 11 2005 ...497...
Komentarze: 9

...no i mam dylemat... a wszytsko jak zwykle przez ta pieprzona mgr... -bronic sie w czerwcu czy we wrzesniu?...-stracic statut studenta, a co za tym idzie legitymacje i wszelkie znizki, ale miec to juz z głowy?...-do emerytury miec policzone 4 lata i 9 miesiecy, czy poczekac na pelne 5 lat?...-miec wolne wakacje czy nie dac sobie napchac kieszeni promotorowi? (oni dostaja wiecej jak sie bronimy w czerwcu, ale jakos nikt nam sie tym nie chwali)...

...kazdy dba o swoja dupe - moze i ja powinnam?... tylko co tak na prawde jest dobre dla mnie?

...jedyny pozytyw z minionych dni... siostra wraca juz we wtorek... wprost skacze ze szczescia... choc z drugiej strony ich wczesiejszy powrot oznacza, że nie poszlo im jak zaplanowały...

..za duzo mieszanych uczuć... dlaczego zycie nie może być klarowne?... chyba niedlugo oddam swoja wolna wole.. i dam sie ubezwłasnowolnić... bo juz mam dośc... to co - do psychiatryka Kasia marsz?...

P.S. z ostatniej chwili... wpadłam na genialny pomysł jak zaliczyć mgr:)... wystarczy tylko, że wisienka i kochanka będą recenzentkami, a Moje Kochanie promotorem... jeszcze tylko egzamin ustny i mam mgr w kieszeni:D...

tak już mi bije głupota:D... to jak moge do tego psychiatryka juz?...

P.S.S. ups.. skasowałam komentarze... ale pamieteam - naamah, ambiwalencja i m_t_z za czerwem:), mtz dziekuję za rozmowe na gg:) duzo dla mnieznaczyły Twoje słowa, te z komentarza także:) 

on_the_edge : :
maj 10 2005 ...496...
Komentarze: 10

Kochać i być kochanym to tak, jakby z obu stron grzało nas słońce.

Dr Davis Viscott

...mnie grzeje... choć czasem wiatr zawieje.... nie jest w stanie zburzyć tego co między nami jest ... i będzie... bo chcemy tego oboje... i w końcu nie boje sie o tym marzyć... rozmawiać... snuć plany o wspólnym domu... o rodzinie ... o dzieciach ... o tym czego pragnę... czego pragniemy oboje... w końcu kocham i jestem kochana... dojrzałą miłością...

...jestem szcześliwa jak nigdy dotąd... choć tesknie jak nigdy wcześniej....

on_the_edge : :
maj 09 2005 ...495...
Komentarze: 5

...niedzielno poniedziałkowa noc... najgorsza w całym tygodniu... przetrwałam... choć puste łóżko straszy przestrzenią... dobrze że w Twojej piżamie zachowała się choć cząstka Ciebie.. uwielbiam Twój zapach...

on_the_edge : :
maj 08 2005 ...494...
Komentarze: 5

...pracowity weekend... a wszytko dzięki promotorowi... nagle przypomnialo mu się że właściwie to juz powinnam zmierzac ku koncowi... wiec za tydzien chce zobaczyc efekty mojej pisaniny... termin obrony wstępnie podany... 30 czerwca dniem sądu ostatecznego... a do tego czasu - a właściwie do 9 czerwca wszytko musi byc zapięte na ostatni guzik... więc siedze... zliczam... a raczej zliczamy... i tak upływa nam weekend... mało romantycznie... ale i tak przyjemnie... w przerwach snujemy plany.... a Moje Kochanie marzeniami wybiega daleko daleko... ale zawsze za mną... dobrze że jesteśmy zbieżni w planach...  szkoda tylko że nie chce mi zdradzić paru szczegółów które już mu się tam kłebia w głowie... sposoby jak z Niego to wyciągnąć mile widziane...

P.S. niestety przez sen tylko chrapie - więc tak wydobyć nic mi sie nie udało.. zreszta ost to ja zasypiam pierwsza...

on_the_edge : :
maj 07 2005 ...493...
Komentarze: 12

...coraz częśćiej pojawiają się pytania o wspólną przyszłość... i choć odpowiedzi na razie nie są jednoznaczne... to jednak czuję, ba nawet wiem, że takie chrapanie jak to teraz... będę słyszała przez większą część mojego życia...:) i wcale mnie to nie martwi:)... ach coż ta miłość robi z człowieka:P...

on_the_edge : :