Komentarze: 9
...dziś na własnej skórze przekonałam się, co to oznacza "kobieta zmienną jest"... pani dr "wątróbka" wczoraj pełna entuzjazmu i uwielbienia dla studentów...dziś zalała ją żółć i tryskała jadem... wczoraj ochoczo wyciągająca pytaniami pomocniczymi... dziś szukająca miejsca gdzie by się tu tylko przyczepić... zadająca pytania podchwytliwe... wczoraj uśmiechnięta i pogodna... dziś ironiczna sarkastyczna...a ja jako mały robaczek zostałam zdeptana... zbesztana, że to niby nie zachowuję się adekwatnie do sytuacji... ze oddycham za głęboko... a w ogóle to juz o mało nie wyleciałam z sali... koniec końców wybroniłam się... zdałam...ale zupełnie...wcale a wcale... nie jestem z siebie zadowolona... a postawą pani dr jestem zdruzgotana... przez całe moje 9 sesji egzaminacyjnych z taką poniewierką się nie spotkałam... istny skandal...
...w swoich sądach nie jestem osamotniona... dowód?... "ostatni exam - kontakt ze zdzirstwem w czystej poztaci"... opis na gg kolezanki ktora odpowiadala w parze ze mna...