Archiwum 03 października 2004


paź 03 2004 ...294...
Komentarze: 6

...zadzwonił.. z cudzego numeru.. na pytanie z kim rozmawiam .. odpowiedzial.. no jak to kochanie nie poznajesz mnie.. po czym w kolejnym zdaniu zapytał czy sa na parkiecie jakies fajne dupy dla niego... i jak to nazwac?... perfidnosc mezczyzn nie ma granic?... facet to swinia?... no fuck bo ja juz sie pogubiłam..  ale nadal uwielbiam ten jego wzrok na sobie... i jego ręce w moich włosach...

...tego mi było trzeba.. a moze i nie... jutro szkolenie... a ja nie czuje nog... moze do jutra przejdzie... chociaz pewnie obudze sie z bólem głowy... według prodgnoz... a nadprogramowo.. z kacem.. moralnym...

on_the_edge : :