Archiwum 14 czerwca 2004


cze 14 2004 ...202...
Komentarze: 4
... w dziwcinstwie czesto bawilam sie w taka zabawe ... "raz dwa trzy baba jaga patrzy"... myslalam ze dawno z tego wyroslam.. tymczasem.. mylne pzory.. zabawa nadal trwa.. zmieniy sie troszeczke realia.. baba jaga nie jest juz odrazajaca.. a bieg do niej to raczej przenoscnia.. tak jak cala zabawa... celem stal sie prozaicznie mowiac facet... i tak jak w zabawie... biegne do niego pelna zapalu... a kiedy juz jestem tuz tuz.. okazuje sie iz zauwazyl moje drgniecie ... cialo sie poruszylo nie mogac ustac w miejscu w przybranej sztucznie pozie.. i zostaje znowusz cofnieta na linie startu..  dzis znowusz... zaczynam bieg od poczatku... cel jasno obrany.. chyba potrzebuje szybkiego kursu kokietowania i podrywania faceta.. bo ja to taka niezyciowa jestem.. myslalm ze samo trzepotanie rzesami wystarczy.. ale chyba w dzsiejszych czasach trzeba byc bardziej stanowcza.. skoro mamy rownouprawnienie..
on_the_edge : :
cze 14 2004 ...201...
Komentarze: 9

...jak chcesz miec cos zrobione dobrze... zrob to sama... konkluzja po wczorajszym formacie... poczyni chyba wiecej szkod niz napraw... po raz... liste kontaktow na gadu wcielo - ok moja wina.. nie zaimportowalam... jedyny plus - zweryfikuje liste - jesli ktos tak na prawde ma ochote ze mna porozmawiac.. to sie odezwie... po dwa.. komputer wcale nie chodzi szybciej - wrecz przeciwnie... sie tnie jeszcze bardziej... a po trzy... i tu najwiekszy bol... nie moge pisac na blogu... ze swojego komputera.. bo mi jakies bledy wyskakuja... nic tylko sie pociachac... inna alternatywa.. powiesic brata ciotecznego za jaja.. chociaz tego szkoda... mlody jest.. przystojny... wielka strata dla potomnych bylaby... ostatecznosc... wywale komputer za okno... chyba rozumiem juz przekaz hasa komunistycznego "kobiety na traktory"...

P.S. co nie umieniejsza faktu ze chlopa mi trzeba!!... i to nie tylko do naprawy komputera...

on_the_edge : :