Archiwum 04 września 2008


wrz 04 2008 ...737...
Komentarze: 3

...to już miesiąc odkąd siedzę w domu i walczę ze skaczącym ciśnieniem... przez ten miesiąc zrobiłam wielkie nic... i chyba dziś dopadły mnie ogromne wyrzuty sumienia... tak więc niesiona poczuciem winy - rano wstałam, nawet sie ubrałam, nawet pranie wstawiłam, przemieniłam górę brudnych naczyń w lśniace sterty równo wiszące na suszarce, ba nawet obiad upichciłam... i tak oto dobiegła 13 i opadłam z sił... i padłam na kanapę... i odkryłam, że nosze w brzuchu nieodrodne wnucze mojej mamy, które na kopach sprzedawanych wprost w moją wątrobę tudzież inne organy wewnętrzne, zagoniło mnie ponownie do krzątania sie po domu... widać malec uwielbia porzadek - nie lubi zas nieróbstwa... wypisz wymaluj babcia zwana pieszczotliwie "paprochem":)...

on_the_edge : :