Komentarze: 6
...to był jak dotąd najszczęśliwszy dzień w moim życiu... dłuższa relacja - po powrocie z podróży poślubnej... a teraz chciałabym tylko z całego serca podziękowac MiLLi, która swoją obecnością bardzo bardzo miło nas zaskoczyła... i ciekawe skąd wiedziała, że uwielbiam Raffaello :)... po krótce - wzruszeniom, radości, i cudownych uniesień nie było końca... chyba lepiej tego dnia nawet sobie nie wymarzyłam:)...
P.S. mam nadzieję, że uda nam się jeszcze osobiście podziękować Tobie Millu:)