Archiwum 22 stycznia 2006


sty 22 2006 ...619...
Komentarze: 8

...na dworze ponad dwudziesto stopniowy mróz... okna pouszczelniane ... chodzę po domu i szęczekam zębami... ale na przekor wszystkiemu postanowiłam sobie odmrozić łapki... i to nie opuszczając naszych czterech ścian... i tak od ponad trzech godzin grzebie... w lodowce... a dokładniej rzec ujmując w zamrażarce... i próbuje ja odkuć... na zlodowacenie na dworze poradzić nic nie mogę... to chociaż we własnej lodowce zaprowadzę wiosnę... właśnie jakieś 5 minut temu oderwałam wielka krę... a teraz juz tylko woda kap kap kap ... i będzie wiosna... no w końcu od czegoś trzeba zacząć...

...tylko teraz przydało by się jakoś przywrócić krążenie w łapkach...

 

on_the_edge : :