Archiwum grudzień 2005, strona 1


gru 13 2005 ...607...
Komentarze: 4

...wstaję ... świat jakby wymazany... spowity ciemnościami... zupełna cisza... delikatny chłód... resztki snu... brutalnie przedzierające się światło lampki... On jeszcze w objęciach Morfeusza... a ja witam nowy dzień.. tylko gdzie on jest?... pojawia się na tak krótko... a i tak nie daje się sobą nacieszyć... szary bury i ponury... i tak aż do wieczora... kiedy znów wszytsko znika spowite nocą... tylko nasz magiczny dom jasny i ciepły... mój przyjazny port... którego od dawna nie widziałam w blasku słońca... czekam na wiosnę...

on_the_edge : :
gru 12 2005 ...606...
Komentarze: 7

...i znow po weekendzie... spotkaniowym... towarzyskim... sentymentalnym... rozrywkowym... humorystycznym... pokazowym... wyjściowym... kinowym... rodzinnym... domowym... a że nie ma domu bez ułomu... to wcale nie było tak różowo... rodzice milczący... przewrażliwieni na swoim punkcie ... jak to po każdej kłótni... a do tego kiepski stan zdrowia taty... i już nie ma się czym tak cieszyć... ani czego tak miło wspominać... dlaczego zawsze przykre wspomnienia, smutki i troski wypierają to co dobre?... wrodzony pesymizm?... realizm?... zwyczajny ludzki odruch?... po prostu troska?...

on_the_edge : :
gru 07 2005 ...605...
Komentarze: 7

...haruje jak murzyn... za darmo i za innych... ale wbrew pozorom odkrywam plusy takiej sytuacji... czas szybciej leci.. juz srodek tygodnia... przed nami weekend w Łodzi... a najpierw... cos dla ducha i ciała... ciepłą kąpiel i masazyk... sypialnia tonąca w blasku świec i zapach bzu w powietrzu... szkoda ze to tylko zapach "udawany"... bo chyba tesknie za wiosną... no cóż nie można mieć wszytskiego...

on_the_edge : :
gru 05 2005 ...604...
Komentarze: 4

...sobota - szlafrokowa... niedziela - przyjemnie leniwa... a wszystko uwienczone kawa w najcudowniejszym towarzystwie... a dzis znow poniedzialek... ale jakos tak mniej mnie to przeraza...

on_the_edge : :