Komentarze: 9
...jakże przyjemne są sobotnie poranki... z książka w łóżeczku... przyprawione odrobina perwersyjnego szału ciał... dobrze że żeśkie powietrze wpadające przez otwarte okno troche schładza atmosfere... a ptaszki śpiewają coraz głośniej ... ;)...
...a sniadanie zjemy w ogrodzie... :):):):):) (specialy for my men:))