Archiwum 28 października 2004


paź 28 2004 ...335...
Komentarze: 7

...samotność doskiwera coraz bardziej.. jednak nie popadam w desperacje.. nie szukam na oślep tylko po to żeby mieć "parę spodni" przy sobie... dowód?... mam jeszcze priorytety, którymi sie kieruję.. podstawowy?... prozaiczny i oczywisty... kochać i być kochaną...w tym zawiera się dla mnie wszystko.. bezpieczeństwo.. zaufanie... bliskość.. zrozumienie.. czułość.. proza życia.. ekstaza uniesień... to oczywiste podstawy żeby stworzyć "udany związek"... mniej oczywiste... i bardziej restrykcyjne... a na pewno mniej idealistyczne wydaje się to... jesli straciło się juz "dziewiczne" podejście do miłości... i "bycia z druga osobą"... więcej wymagam... ale i więcej jestem w stanie dać.... jednocześnie nie zatracając siebie... powoli dojrzewam by byc z kimś... ale nie "byle kim".. nie z "pierwszym lepszym"... byćmoże skazuję się tym na długą samotność.. a możer jestem bliżej "celu" niz to sie mogło by wydawać... czas pokaze... na wszystko przyjdzie pora...

...coraz mniej zazdroszczę cudzego szczęścia... coraz bardziej jestem pewna że osiągne swoje...

(... myśli poskładane podczas seminarium magisterskiego.. po kontemplacji długiej nocnej rozmowy... w której przekazanych zostało wiele niejasnych mysli.. może przekaz pisemny pomoze cos usystematyzowac.. poukladac odbiorcy moich monologów...)

on_the_edge : :