Archiwum 01 października 2004


paź 01 2004 ...291...
Komentarze: 7

...dwa lata... dziś mijają.. odkad tu pracuje.. żżyłam sie z chłopakami.. bardzo... zmieniłam sie... wyluzowałam.. "rozbujałam".. moze ciut stracilam na subtelnosci...nie czerwienie sie juz tak czesto... ale z pewoscia zyskalam na pewnosci siebie... poznałam kilka reguł damsko-męskich potyczek słownych.. już tak łatwo nie daje sie zapędzic w kozi róg... potrafie ostro zripostować... niezapominajac o odpowiedniej dawce humoru... bywa cieżko.. nie ma kasy.. są nerwówki.. kontrole.. błedy.. ale.. mimo wszystko.. lubie tu przychodzic... mam tu przyjaciela... nauczyciela tańca.. korepetytora z informatyki... ramie do wypłakania...kiedys miałam partnera do dyskusji na kazdy temat (ciekawe czy to przeczytasz?)...  to co ze w gruncie rzczy pracuje z czterema męskimi szowinistycznymi świniami... ale za to naukochańszmi na świecie ...oczywiscie tylko w komplecie.. kazdy z osobna.. to juz niekompletna historia... od poniedziałku zmieniam prace.. nie do konca zmieniam.. bede tu przychodzila raz w tygodniu.. bo przeciez beze mnie sobie nie poradza (zgina z brudu i stana sie gejami ;) )... ale to juz nie to.. chyba bede teskniła... zostawiam tu kawał histori mojego zycia... takze tego wirtualnego... szczegolnie bliskie byly mi rozmowy z pewna osoba.. ale wszystko przemija.. pora do tego przywyknac.. nie ma sentymentow.. tylko.. tak jakos lezka sie kreci w oku... eh.. nic stalego na tym swiecie.. poza moim czarnowidztwem i rozczulaniem sie... przewaznie nad soba...

on_the_edge : :
paź 01 2004 ...290...
Komentarze: 2

...pażdziernik...

on_the_edge : :