Archiwum 06 sierpnia 2004


sie 06 2004 ...339...
Komentarze: 5

...zawiodlam sie.. bardzo bardzo bardzo bolesnie.. nie mam juz nikogo...

on_the_edge : :
sie 06 2004 ...338...
Komentarze: 0

...dopada mnie... rozzalenie.. rozczarowanie.. masa pytan.. retorycznych .. o jedno... dlaczego?... jak dlugo jeszcze.. ile razy.. kiedy znowusz bedzie inaczej... samotnosc .. wszechogarniajaca... tu juz nie chodzi o ta prozaiczna.. bo nie ma ksiecia na bialym rumaku na horyzoncie.. do tego sie przyzwyczajam.. nie moge przywknac.. do ciaglego napraszania sie o czyjakolwiek obecnosc.. czyjekowliek zainteresowanie.. z nikad nadziei na zmiane.. choc tyle razy wydaje mi sie ze jestem blisko.. mam dosc - wiecznego poczucia ze komus sie naprzykrzam... to nie tak mialo byc.... eh

on_the_edge : :
sie 06 2004 ...337...
Komentarze: 4

...pot plynie mi ciurkiem po tyleczku.. kierownica parzy mnie w rece... "zimny łokiec" spieczony przez sloneczko... idelana pogoda na wyjazdy sluzbowe.. jutro pewnie nie bedzie lepiej.. mimo ze jade prywatnie.. to wcale tak sie nie ciesze.. po raz - wyjazd o 5 rano.. po dwa siostra zniknie na pare godzin a ja bede sie szwedala* sama... po 3 mam chorobe lokomocyjna i w miekkiej mazdzie siostry na pewno sie objawi... po 4 - jade do wroclawia sia lallallala:) CV ewentualych przewodnikow po tym miescie prosze zostaiwac w komentarzach:)

*szfedala.. - wybierz poprawne.. ortografia nie jest moja mocna strona.. ale lewy sierpowy a i owszem ;)

on_the_edge : :