Archiwum 24 stycznia 2005


sty 24 2005 ...419...
Komentarze: 7

...czy sa jakies agencje towarzystkie dla kotow?... tak sie zastanawiam... sluchajac miauczenia mojej kici... ktora w ruji biedna sie wije a tu znikad zaspokojenia... zal mi jej straszni... wiem co to rozpierajaca chcica... juz nie z autopsji a raczej ze wspomnien... ale jednak... ech... no i jestem bezradna...

...z innej beczki... dzis powrocila moja zmora... ruszalam sobie dzis tyleczkiem na funky... starajac sie powtorzyc po instruktorce wszytskie sekwencje krokow... wyginajac cialo... prezac piers.. falujac biustem... krecac bioderkami... potrzasajac tyleczkiem... az tu... jeden wyskok za duzo widcznie.. i moje kolanko wydalo przeraźliwy chrzest.. po czym zdretwiala mi cala noga az po stope... i to by bylo na tyle marzen ze kontuzja juz poszla w zapomnienie... a teraz boli.. jutro zesztywnieje... ale do srody musi sie zagoic... nie to zeby wesele czy cos:P... ale nie moge odpuscic sobie kolejnych zajec... chyba sie uzaleznilam...

on_the_edge : :