Archiwum 08 maja 2005


maj 08 2005 ...494...
Komentarze: 5

...pracowity weekend... a wszytko dzięki promotorowi... nagle przypomnialo mu się że właściwie to juz powinnam zmierzac ku koncowi... wiec za tydzien chce zobaczyc efekty mojej pisaniny... termin obrony wstępnie podany... 30 czerwca dniem sądu ostatecznego... a do tego czasu - a właściwie do 9 czerwca wszytko musi byc zapięte na ostatni guzik... więc siedze... zliczam... a raczej zliczamy... i tak upływa nam weekend... mało romantycznie... ale i tak przyjemnie... w przerwach snujemy plany.... a Moje Kochanie marzeniami wybiega daleko daleko... ale zawsze za mną... dobrze że jesteśmy zbieżni w planach...  szkoda tylko że nie chce mi zdradzić paru szczegółów które już mu się tam kłebia w głowie... sposoby jak z Niego to wyciągnąć mile widziane...

P.S. niestety przez sen tylko chrapie - więc tak wydobyć nic mi sie nie udało.. zreszta ost to ja zasypiam pierwsza...

on_the_edge : :