gru 05 2008

...748...


Komentarze: 7

...wróciłam... do domu, do świata, do rzeczywistości... wróciłam - jako mama, jako żona, jako ja... niby ta sama a jednak zupełnie inna... a ze mną Jaś - nasze szczęście... całe 2900 ciężaru i 53 długości ...
... jeszcze jestem pełna sprzeczności - łez radości i bezsilności, obaw i nadziei.... ale powoli przyzwyczajam się do roli... chociaż hormony i brak snu robią swoje... obrywa się niestety Wojtkowi - ale on jest dzielny, choć w roli ojca niewprawiony, to jednak wytrwały... kocham go za to... gdyby nie on... ech...
... pobyt w szpitalu był jedną wielka traumą... teraz staram się o wszystkim zapomnieć i nadążyć za nowym porządkiem życia...
... w końcu mam to czego pragnęłam całe życie - męża, syna, jestem matką - pora zacząć się z tego w pełni cieszyć:)...
...staram się ponadrabiać różne zaległości  - ale z malcem u boku nie jest to łatwe - teraz wolę na niego patrzeć - chyba mi wybaczycie jeśli zaległości blogowe nadrobię za jakiś czas:)...

on_the_edge : :
05 grudnia 2008, 19:39
...zaraz zaraz ...mama i ja już go widziała ...my też chcemy;)...
05 grudnia 2008, 19:38
....po cesarce zdejmowanych nie miałam ale po innych cudach wiankach ...nawet nie myśl o tym... jakby Cię komar ugryzł;)...zaszczypie i po bólu... Gratuluję synka:)....
dotyk-aniola
05 grudnia 2008, 19:30
Gratuluję, bardzo się cieszę i trzymałam kciuki :). Zdjęć nie zamieszczacie, więc poszukałam je w inny sposób :). I cudowny jest Jaś... Maleństwo... Teraz dzieci rodzą się po 4kg, a tu taka kruszynka...
05 grudnia 2008, 19:18
śliczny jest!!!! gratulacje!!! p.s. zdjęcie szwów to nic wielkiego, nacinają, łapią za jeden koniec i wyciągają jak z masła :) dwa razy miałam cesarkę
iwcia-iwon
05 grudnia 2008, 18:08
gratulacje i może jakieś zdjecia Jasia wrzucisz zeby sie pochwalić???? (blogowe ciocie już pewnie sie ślinią na samą myśl)
a zdjecie szwów to pryszczyk.. (następnym razem sama sobie wyciągnę)
ote
05 grudnia 2008, 17:13
po cesarce czuję niebywale dobrze :) juz po 6 godzinach od operacji mnie spionizowali, a na drugi dzień już normalnie śmigałam, teraz czekam tylko na zdjęcie szwów - i tego się najbardziej boję...
05 grudnia 2008, 17:07
ciesz sie maluszkiem i odpoczywaj kiedy tylko mozesz, bo ciezko przy dziecku "odespac".

no i GRATULUJE!!!

a jak po cesarce sie czujesz? bo ja raczej, ze wzgledu na wielkosc Kluska, jestem na nia skazana :(

Dodaj komentarz