wrz 11 2007

...715...


Komentarze: 5

...i mamy... szarą burą i ponurą... jesień... czas zbyt krótkich dni... zbyt ciemnych nocy... zimnych, ciemnych poranków... z notorycznym bólem gardła... i czasu kiedy nic się nie chce... jedyna przyjemność - wieczór w ciepłym domku, tuż obok ciepłego ciałka... ale niestety mając dwie prace, masę zjęć dodatkowych i "ciepłe ciałko" które, zamiast mnie dogrzewać, czuje potrzebę zabijania i cały wieczór gra na komputerze... wieczory spędzam sama... no z jednym małym wyjątkiem - nie ładnie było by bowiem pominąć pilota...

 p.s. współlokatoka się wyprowadziła... i chwała Jej za to - chociaż są momenty kiedy (KURIOZALNIE!) tęsknię... zwłaszcza kiedy sama jadę do pracy i nie mam się do kogo odezwać...

on_the_edge : :
19 września 2007, 12:00
A ja lubię jesień :) Mimo, że wstawanie rano idzie mi trochę oporniej niż zwykle... lubię :)
Pogonić "ciepłe ciałko" od komputera, niech Cię grzeje! :)
cici
11 września 2007, 10:48
zacznij tez grac na komputerze;)
11 września 2007, 10:11
Tęsknić za współlokatorką? Niemożliwe!:D
11 września 2007, 09:33
po prostu zadzwon ;)
11 września 2007, 08:47
... po ślubie jeszcze piwo dojdzie;)...

Dodaj komentarz