lis 15 2005

...595...


Komentarze: 5

...chodzę spać z przedszkolakami.. wstaję przed kurami... w dzień odkrywam "uroki " biurokracji... po południu nie mam na nic siły... czasu... ochoty... w weekendy nadrabiam zaległości towarzystkie... ale i tak wiele osób czuje się zapewne zaniedbana... cóż - skończyła się beztroska... a ja się starzeję... pora zapisać się na jakiś fitnes bo spróchnieję... ktoś mi poleci jakis dobry w warszawie?...

on_the_edge : :
Książę
15 listopada 2005, 20:34
no, niektórzy czują się wieczorami opuszczeni :P
15 listopada 2005, 18:34
na ja właśnie też popołudniami na nic ochoty nie mam.
15 listopada 2005, 14:38
Tu potrzebne jest krzesiwo, iskra i ogień...
pure_sincerity
15 listopada 2005, 10:15
oj oj.. ja się boję skonczyc z ta swoją beztroska.. ale kiedys trzeba..
15 listopada 2005, 07:21
yyyy, w warszawie tylko raz bylam, ale moze \"Mandaryna dance studio\"? :) haha :) tam tez chyba maja jakis aerobik :)

Dodaj komentarz