paź 20 2004

...326...


Komentarze: 9

...półprzytomna... powłóczam nogami w strone łazienki... przemywam zaspane oczy... spoglądam w lustro... koszmar... oczy zapuchniiete... twarz poodciskana..ciało pogniecione.. to była ciezka noc.. krotki sen.... a powinnam byc w pelni sprawna.. wypoczeta...rześka... bo inaczej moge nie przezyc.. tej konfrontacji.... z 20 szkrabów conajmniej...  chyba bede dzis dla ninich idealna poduszka i workiem treningowym... jestem tak wypluta ze beda mogły ze mna zrobic wszystko... ciekawe w jakim stanie wróce...

on_the_edge : :
21 października 2004, 18:33
ps. ja po 2 godzinnej konfrontacji z 2 letnim słodkim michałkiem wymiekłam
21 października 2004, 18:31
Napewno zrobisz podobnie a ja wrocisz do łózka przespiszse wstaniesz rano spojzysz w lostro (niestety nic sie nie zmieniło) krem na to puder ubranie gustowne biurokracyjne jeszcze raz w lustro i powiesz sobie mam to gdzies i usmiech:]
21 października 2004, 17:41
Nie daj się!:D
20 października 2004, 22:19
Mam nadzieję, że wróciłaś w stanie co najmniej dobrym ;)
20 października 2004, 18:58
aaaaaa bachory....
kaisa
20 października 2004, 13:01
niestety zdarzaja sie takie poranki:ah jak to milo wstac wypoczetym bez worow pod oczmi :D
Książę
20 października 2004, 10:15
Ech... Od dzisiaj kładziesz się wcześnie spać :>
kobieta zamężna
20 października 2004, 09:23
zimny prysznic - brrrrr... optymistyczne myśli.... powodzenia...
20 października 2004, 08:48
Coz...Dasz rade.Wypij mocna kawe,a poza tym dzieci nie dadza Ci spac:)

Dodaj komentarz