wrz 14 2004

...262...


Komentarze: 5

..jednak jestem zwierze stadne... maxymalnie nie domowe... siedzenie caly dzien w czterech scianach... przyprawia mnie o mdłosci... a moze mdli mnie od calej masy jedzenia jaka pochlonełam z nudów?... pewnie i tak.. łapałam sie dzis wszystkiego zeby tylko nie pisac tej glupiej pracy.. i tak powstało kilka zmian w moim wygladzie... pomijajac pomalowane na czerwono paznokcie .. u rak i stóp (podobno wtedy kobieta czuje sie sexowniejsza... obalam mit...)... hitem okazały się loczki... ktore powstawały cała noc.. a ze wlosy mam dosc ciezkie.. to teraz paraduje po domu w wałkach... co by te sprezyste cudenka sie nie rozprostwały... tylko po co to wszystko?... no podobno to ma mi poprawic samopoczucie... jak sie wydazy.. dam znac... a tymczasem... wracam do rozszezania moich calych 7 stron diagnozy...

on_the_edge : :
moje_antidotum
15 września 2004, 14:04
Moim sposobem na nude jest takze jedzenie. Powodzenia w pisaniu pracy :)
kobieta zamężna
15 września 2004, 07:53
tez tak mam. łapię sie wszystkiego byle tylko nie robić tego co sobie zaplanowałam (zwłaszcza jeśli ma to cokolwiek wspólnego z uczelnią - nigdy u mnie nie bywa tak czysto jak w trakcie sesji)
eluś
15 września 2004, 00:00
no to życzę powodzenia ...
14 września 2004, 21:09
Loczki? Nie dziwię się, loczki są urocze ;) Sama chciałabym mieć, ale moje włosy są zbyt oporne ostatnimi czasy ;)
14 września 2004, 17:42
Hmm... w sumie dobry pomysł... Ja sobie też chyba zrobie kiedyś taki \"dzień piękności\" Pozdrawiam!

Dodaj komentarz