maj 22 2004

...155...


Komentarze: 3

...ciagnie mnie do niego... niesamowicie... mimo ze przez niego tez płyna mi łzy.. to jednak... jego brak ... trace nadzieje... najdrobniejsza oznaka zainteresowania.. promyczek... chwilowy zastoj w kontaktach... dolek... chcialabym miec odwage zeby zapytac wprost.. gdzie to zmierza... ale sie boje... zawieszenie znowusz.. na krawedzi ponownie.. tylko tym razem nawet nie wiem miedzy czym a czym...

on_the_edge : :
23 maja 2004, 11:27
smutno tutaj....jakbym umiała posługiwać się htmlem to bym ci wkleiła bukiecik konwalii,a że nie umiem, więc dostaniesz buziaka :*
22 maja 2004, 18:33
cholera wiesz chyba poprostu najbardziej kocha sie tych przez ktorych najbardziej sie cierpi...
22 maja 2004, 10:18
im bardziej sie staramy, im bardziej nam nie wychodzi, tym bardziej nam zalezy. wiem jak to jest, sama mam chyba podobny problem, tylko, ze ja juz sie przyzwyczailam ze kontaktu nie mamy... nie umiem pojac moejej sprawy jak jest na prawde gubie sie, u mnie problem jest z innymi dziewczynami ktore strasznie nam mieszaja, a takze ze obydwoje jestesmy strasznie niesmiali, i dlatego kontkatu nam brak. uwazam ze najwaznijesza jest szczera rozmowa, w ktorej dowie sie jak jest na prawde, czy ejst warto sie starac, czy to nie sa tylko zludzenia, ze on, bedziesz wtedy pewna jak jest. a jesli jest nie po Twojej mysli, to chociaz wiesz, ze nie musisz juz marnowac czasu.. trzymaj sie

Dodaj komentarz