Archiwum 22 lipca 2005


lip 22 2005 ...544...
Komentarze: 8

...chwilowo w Warszawie... trzeba załatwic kilka spraw... a przede wszytskim już pora kompletować mebelki, tym bardziej iż nadarzyła sie okazja - transport za friko i zbliżający się koniec wyprzedaży... i tak oto staliśmy się szczęśliwymi posiadaczami pieknego łóżeczka... zestawu obiadowego na 12 osób... oświetlenia i paru innych dupereli koniecznych do funkcjonowania w "naszym magicznym domu"... całą tą radość przyćmiewa jeszcze trochę stres, który towarzyszył nam od rana... wywołany problemami z wymianą żarówki w aucie, pomyloną drogą a przede wszytskim wielkimi korkami w warszawie... trochę mnie dzis przerosło jeżdzenie po stolicy w niekończących się korkach... a to jeszcze nie koniec na dziś... bo przecież jeszcze jakos musimy sie wydostać spowrotem.. ale jak mnie ktos lub coś doprowadzi do skrajności to zostawię samochód gdzie popadnie i wróce do Łodzi na piechotę... a stojąc w tych niekończących się korkach, nawet taki spacerek wydaje się szyubszy i o wiele przyjemniejszy... chyba muszę nabrać dużo wprawy a przede wszytskim nauczyć się arogancji, chamstwa i brutalności za kółkiem, żeby nie dac sie w tej Warszawie zastraszyć i doprowadzić na skraj kierowcowej nerwicy...

on_the_edge : :