mar 01 2004

...84...


Komentarze: 0
...kolejny dzien.. kolejny miesiac... zrywam nastepna kartke z kalendarz... juz od samego rana moge przewidziec co sie stanie... kolejna monotonia... nic sie nie zmienia... nie ma miejsca na odrobine szalenstwa.. nie ma z kim... nie ma perspektyw na jakis zwrot.. nie ma gdzie... lubilam jak czas tak plynal swoim rytmem... a ja zanuzona w nim czulam sie bezpieczna... teraz sie boje... kazdego dnia coraz bardziej usiwadamiam sobie ze z kolejna zerwana kartka... z kolejnym dniem bez zmian... uplywa moje zycie... a ja wciaz tkwie w przeszlosci... wciaz jak w zakletym kregu powracaja obrazy tamtych dni... wiem dokladnie do kiedy to bedzie trwalo... wszystko ustapi miejsca przyszlosci gdy tylko... bedzie mi ja dane zobaczyc z ..nowym kims u boku... dlaczego tak bardzo identyfikuje swoje szczescie z obecnoscia drugiej osoby.. bo bardzo boje sie samotnosci... a w wokol mnie same pary... szukam idealnego miejsca na znalezienie drugiej polowki.. jakies pomysly?... bo mnie ich brak...
on_the_edge : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz