paź 16 2008

...746...


Komentarze: 9

…odkrywam w sobie nowe pokłady wrażliwości, a co za tym idzie – nowe źródła łez, które tryskają ze mnie w najmniej odpowiednim momencie i czasem z zupełnie przedziwnych powodów… zawsze wiedziałam,  że mam zbyt płytko osadzone kanaliki łzowe i nawet reklama pampersów jest mnie w stanie rozłzawić… ale odkąd pod serduszkiem noszę Jasia – pochlipuję sobie coraz częściej… hitem był mój płacz w czasie ceremonii ślubnej… zaczął się od słów „czy chcecie wspólnie wychowywać potomstwo”…  a apogeum osiągnął na słowa „i ślubuję…. Wierność i uczciwość małżeńską” co moje koleżanki doprowadziło do salw śmiechuJ… a dziś – dziś rozbeczałam się oglądając ddtvn – bo Pani urodziła dzidziusia… co w sumie ma jakieś wytłumaczenie… ale dlaczego rozpłakałam się słuchając piosenki, której fragment umieściła WuZetka na swoim blogu – tego nawet najstarsi górale nie wiedzą:)…

on_the_edge : :
Wu
09 listopada 2008, 19:22
ote, a gdzie Ty jestes??
04 listopada 2008, 17:01
Tyle u Ciebie nie byłam.
Jakie to miłe, że jednak znowu jestem, że Ty jesteś, że własnie taka.
:)
01 listopada 2008, 19:19
Ja tak miewam przed okresem, hahaha.
20 października 2008, 19:02
ja nigdy do palczliwych nie nalezalam. z pierworodnym kilka razy na filmie sie poryczalam ( jak na mnie to szok, najwieksze melodramaty mnie nie ruszaly) i z bezsilnosci.
w tej ciazy chyba mi sie nie zdarzylo??? a powinno, bo placz czasem dobrze robi... wiec placz jak masz taka potrzebe
Wu
19 października 2008, 17:52
u jednych gorzej, u innych lepiej :]]

ja za to się chichram.
19 października 2008, 11:15
burza hormonów około ciążowych przejęła władzę. z opowieści koleżanek wiem, że będzie jeszcze gorzej. szykuj zapas chusteczek!
iwcia-iwon
16 października 2008, 13:49
a jak zlapiesz baby bluesa czego nie życze to jest płaczliwosć na maksa, przebija wszystkie inne płaczliwości...
pozdrawiam
Wu
16 października 2008, 12:52
eheheh, racja. przynosi ulgę.
w przeciwnym razie mój Ony dostałby z liścia za to, że się podśmiewał kiedy zajadałam miskę malin i przegrzałam chlebem z rybką w oleju. że niby dziwny mix?

normalnie gdyby nie ten płacz, to ja bym mu chyba.... hehe :)

pozdrawiam Was.
16 października 2008, 11:37
płacz przynosi ulgę :)

Dodaj komentarz