...740...
Komentarze: 4
...i zostałam słomianą wdową... już zaczynam tęsknić, a to raptem kilka godzin... odliczam dni do piątku i nie mogę wyjść z podziwu dla żon marynarzy, pilotów itd i oczywiście dla Mamy Karoliny - po prostu chapeaux bas:) ... na środę zaplanowałam wyjazd do rodziców, ale perespektywa prowadzenia samochodu przez 2 i pół godziny średnio mnie cieszy... z drugiej jednak strony samotne wieczory, noce i zimne poranki chyba przezwyciężą niewygodę... swoja drogą to smutne - w Warszawie mieszkam juz 3 lata, mam niby kilka bliższych znajomych, koleżanek itd... ale żadnej takiej, która bez mrugnięcia okiem wsparłaby mnie w mnojej smaotności... ech i w tym przewaga starych kątów nad nowymi...
... z rzeczy bardziej przyjemnych - udało nam sie dziś podjąć ostateczną decyzję co do wózka - nawet nie wiedziałam że będzie z tym taki problem... ilość parametrów, które trzeba wziąć pod uwagę jest chyba większa niz przy zakupie samochodu:)... wybraliśmy tez łóżeczko i komodę... teraz tylko trzeba zmobilizować Wojtusia, żeby ruszył z remontem i powoli powoli zabrac się za urządzanie pokoju malca... w końcu to już niespełna 3 miesiące...
Dodaj komentarz