mar 23 2007

...703...


Komentarze: 5

...mała ściema w pracy - i zamiast o 16 urwałam sie o 15... krótka, acz ostra, sprzeczka z Wojtusiem, bo zmiast czekać na mnie w pracy - też się urwał i pierowtny plan musiał ulefc błyskwaicznej zmianie... dłuuuggaaa i nerwowa podróż z W-wy do Łodzi, która w założeniu miała być krótsza, a koniec końców pobiliśmy kolejny rekord - 144 km w 3 i pół godziny... a potem już tylko ciach ciach i na głowie mam nowy zajebisty fryz... oto co kobieta jest w stanie znieść i zrobić dla dobrego cięcia... a wszytsko to dlatego, że w Łodzi sa najlepsi fryzjerzy - a zwłaszcza jedna... i jeszcze gdyby portfel nie zniknął w niewyjaśnionych okolicznościach - mogłaby spokojnie cieszyć się moja nowa lekką główką...

on_the_edge : :
BanShee
26 marca 2007, 23:57
hyhyhy a ja do najlbiższego chodze bo najtaniej :P
25 marca 2007, 09:12
bo cięcia mają terapeutyczną moc ;-) dziko zazdroszczę ;-)
24 marca 2007, 17:45
gdzie chodzisz do fryzjera?
24 marca 2007, 02:40
co do wlosow - popieram w 100%. a portfela wspolczuje...
cici
23 marca 2007, 22:24
oj wiem ile mozna zrobic zeby tylko oddac swoje wlosy we wlasciwe rece :)

Dodaj komentarz