mar 13 2007

...701...


Komentarze: 4

...kiedy każde słowo wywołuje wściekłość... kiedy każda przestawiona rzecz kłuje w oczy... kiedy powroty do własnego domu przestają być miłe... kiedy poranne "dzień dobry" jest najmilszym słowem jakie da się powiedzieć aż do wieczora... kiedy kara za popełnienie morderstwa nie odstrasza... wtedy ... no właśnie... wtedy trzebaby stawić czoła wrogowi i zakończyć tę "zabawę"... i chyba jestem coraz bliżej żeby tryb "życzeniowy" zmienić w "wykonawczy"...

...miałam zagrać... 3 razy próbowałam stawić czoła problemowi... ale koniec końców za każdym razem dochodziłam do wniosku, że nie ma w tych 5 punktach nic odkrywczego, nic godnego napisania, a tym bardziej nic godnego przeczytania... a większość z tych 5 punktów jest już "tajemnicą poliszynela" ... wszytsko już gdzieś tu zostało bowiem napisane...

on_the_edge : :
15 marca 2007, 11:38
co do drugiego akapitu, to chyba o to tu wlasnie chodzi, to znaczy ze Twoj blog spelnia dobrze swoja role, gratuluję :).
KiziaM
14 marca 2007, 14:19
hmm.. a moze PMS? :> zawszejest coś do napisania.. bynajmniej tak dla humoru.. :) a nie od razu powaznie..
14 marca 2007, 08:09
ote?...
ci
13 marca 2007, 23:50
nie wierze ze nic takiego nie ma...to moze cos z dziecinstwa, o czym tu nie pisalas?

Dodaj komentarz