...695...
Komentarze: 7
... po raz kolejny straciłam wiarę w ludzi i sens pomagania... pomogłam, pomagałam, bez zadnego mrugnięcia okiem, bez podtekstów - ot - koleżanka w pracy totalnie sobie nie radziła, a mnie jej było żal... i co?... koleżanka nadal sobie nie radzi, a że najłatwiej wybielic siebie, oczerniając innych ... podpierdala mnie... i się żali - jaka to ja jestem "bee", a ona taka biedna... i teraz bije się z myślami - zejść na poziom wroga i wywołać burzę... pokazać, że mnie zwyczajnie zabolało... czy przejść nad tym do porządku dziennego i przestać pomagać?... pieprzony wyścig szczurów - nawet w instytucji, która z nazwy ma pomagać innym...
...smutno... a gardło ściska żal...
Dodaj komentarz