wrz 19 2006

...675...


Komentarze: 7

...przeziębienie trzyma i nie puszcza... co gorsza ewoluuje w coraz to szybszym tempie... jeszcze walczę domowymi sposobami... ale chyba jutro zdam się na chemię...

...obcowanie z moją rodziną jest jak jazda na rolercosterze... powolne podjazdy w górę i szybkie zjazdy w dół... teraz jest właśnie ostry zjazd... nieporozumienia i kłótnie znów sięgneł zenitu... a chwyty używane w walce sięgnęły dna... a do tego wszytskiego wielkimi krokami zbliża się dzień zabiegu mojego papy... wczoraj oboje ryczeliśmy do słuchawki... ja nie mogąc słuchać jak powoli żegna się ze światem... on nie mogąc przeżyć rozgoryczenia faktem, jak potraktowała go druga córka... każdy ma coś za kołnierzem... ale dopóki widzi się winy tylko drugiej strony nie ma miejsca na kompromis... a czas płynie... papo zaprosił nas na weekend... to będzie ciężka wizyta... to będzie ciężka wizyta... jedyny plus - będzie już przy mnie Wojtek...

...nie mam już siły na mediacje... jak długo można wytrzymać między młotem a kowadłem?...

on_the_edge : :
BanShee
22 września 2006, 16:27
no tak z rodzinka najlepiej na zdjęciach... i to w środku trzeba być żeby cię nie wycieli
cici
20 września 2006, 11:35
duzo sily i wytrzymalosci zycze...
20 września 2006, 02:30
jesli czosnek to w tabletkach i od jesieni do wiosny... mnie pomaga:) powodzenia!
m_m?
20 września 2006, 00:08
a jeśli nie czosnek to fervex... powinien pomóc, u mnie zazwyczaj wszystkim pomaga, zdrowiem a co do rodziny to z nią chyba tylko na fotografiach ładnie się wygląda... zdrowiem rybko, bo zaraz Twój Wojtuś wróci;)
19 września 2006, 22:15
Niedługo. Mediator ma przesrane.
19 września 2006, 21:56
czosnek, czosnek i jeszcze raz czosnek :-)
19 września 2006, 21:53
...podoba mi się poprzednia notka ...

Dodaj komentarz