lut 03 2006

...625...


Komentarze: 6

...nie sprzątam ... nie gotuje... nie piorę... nie prasuję... nie oddaję się ukochanemu... ja tylko pracuję ... wracam do domu... i śpię... dobrze że nie jesteśmy małżeństwem... bo juz sama bym się ze soba rozwiodła...

...postanowienie poprawy nr 3...

P.S. absynt odezwij sie bo nie wiem(my) gdzie i kiedy w koncu sie umawiamy...

on_the_edge : :
03 lutego 2006, 16:32
A ja bym sama siebie rzuciła..ale wiesz mężczyźni (o dziwo) potrafią byc bardzo wyrozumiali. To jednak twardy gatunek ;)
03 lutego 2006, 12:10
Odpocznij wreszcie od pracy, kobito, bo wykończysz i siebie i... no. :)
pure_sincerity
03 lutego 2006, 11:23
Praca nie jest najwazniejsza.. uwazaj bo jeszcze cos cennego mozesz stracic.. najcenniejszego..
cici
03 lutego 2006, 11:01
ah co ta praca robi z czlowieka ;)
abs
03 lutego 2006, 08:59
odezwe sie. tylko...sama jeszcze tego nie wiem...
03 lutego 2006, 08:25
hehehe, notka poniekat feministyczna :)

Dodaj komentarz