...593...
Komentarze: 6
...zwiodłam... nie chcciałam... wiem że mój ból jest też bólem dla tych, którzy mnie kochają... moje łzy bolą... a dziś puściłam... nie dałam rady ukryć włąsnej porażki... własną bezsilność okupioną łzami odkryłam przed mamą... wiem, że teraz cierpią razem ze mna... i to chyba boli najbardziej... choć równie ciężko znieść fakt, iż powoli zawodzę swoje marzenia... i odpuszczam... choć... póki starcza mi sił na sztuczny uśmiech... póki w domu zawsze mogę liczyć na zrozumienie, przytuleni, pocieszenie... póki mam przyjaciół.. rodziców... póty będę walczyła... choć przez 8 godzin odliczam tylko czas do wyjścia... wciąż siedząc jak na minie...
...ale jeszcze to zmienię... i biurokracja zamieni się w prawdziwe obcowanie i pomoc ... drugiej zywej osobie a nie papierkową bazgraninę...
Podziwiam,za sile do walki! Takich ludzi jak MY:) potrzeba wiecej na tym swiecie! Dasz rade!
Dodaj komentarz