...581...
Komentarze: 1
...święta święta i po swiętach... rzec by sie chciało... bo choć nie były to dni zapisane na czerwono w kalendarzu... dla nas były równie, a może i nawet bardziej, ważne... a juz z pewnoscia wszytsko było przygotowywane z równie dużą pieczołowitościa, doprawioną nutką stresu i pośpechu co np święta bożego narodzenia a conajmniej wielkanoc... teraz kiedy to pierwsze spotkanie rodzinne, pierwszy obiad proszony i pierwsze pokazywanie "naszego magicznego domu" mamy za sobą .. jakoś tak pusto i smutno sie zrobiło... i jakoś tak bardziej teskno... dobrze ze juz w czwartek (jeśli plan zajęć na uczelni wojtka pozwoli) wyruszamy do lodzi... trzeba troche sie pogościć... żeby znów z radością wrócić na swoje:)...
Dodaj komentarz