wrz 27 2005

...579...


Komentarze: 12

...sie wzruszyłam... moj tatus poszedl do sklepu... i kupil nam kilka dupereli do kuchni... sam... z wlasnej nieprzymuszonej woli... nawet mamcia byla w szoku i przyznala sie do lekkiej zazdrosci... pewnie moj kochany papo nawet nie wie do czego sluzy polowa rzeczy, ktore zakupil... no i jak tu sie nie wzruszyc?...

P.S. a przed chwila stwierdzil, ze gdyby wiedzial ze obie z mamcia będziemy z tego powodu płakały to by nic nie kupił... ale chyba płakać ze szczescia mozna?...

on_the_edge : :
i.s.a
30 września 2005, 10:10
Chciałabym widzieć tę minę znawcy tam, w sklepie :)
łp
28 września 2005, 11:40
:)
27 września 2005, 23:17
Nie to, że można - czasem trzeba!:)
BanShee
27 września 2005, 23:07
ehehehe mój tata do kuchni to by może nóż kupił - wie tylko jak kanapki zrobić :) też bym się wzruszyła...
Dotyk_Anioła
27 września 2005, 22:07
Jeśli płakać - to tylko ze szczęścia... :)
27 września 2005, 21:46
:) dobry tatko..
cici
27 września 2005, 21:01
ze szczescia, jak najbardziej:)
27 września 2005, 20:53
Nawet małe okruszki, mogą zawierać w sobie szczęście...
27 września 2005, 20:46
...uroczy:) ...to moje ulubione słowo ...
27 września 2005, 20:09
kochany jest
27 września 2005, 19:57
mozna, zycze jak najczesciej. No i chyba nie powinnas tak nisko oceniac taty - ze niby nie wie... w koncu najlepszi kucharze to faceci ;-P
27 września 2005, 19:35
Pewnie,ze mozna.Ja tez kiedys plakalam ze szczescia,ostatnio jednak byly to lzy smutku....ogromnego. Teraz juz zadna lza nie poplynie dla Niego ....

Dodaj komentarz