wrz 01 2005

...563...


Komentarze: 8

...pierwszy dzień prawdziwego remontu za nami... a właściwie nie remontu - tylko wstępnej demolki... dziś bowiem zrywaliśmy podłogi... było ciężko... płytki odskakiwały co prawda szybciutko... nawet listwy udało się łatwo oderwać... i o dziwo to co było pod płytkami nie woła o pomstę do nieba... ale tak naprawdę dopiero dziś zdałam sobie sprawę jaka to będzie cieżka robota... to dopiero początek - a ja już padam z sił... z drugiej jednak strony - cieszę się, że w końcu się zaczęło... nie mam wyrzutów sumienia, że czekamy aż się samo zrobi... bierzemy sprawy w swoje ręce... i już niebawem może coś będzie nowe zamast zrujnowane... jutro bowiem w planach malowanie... naszej sypialni... kolor - coś w brudno-przygaszono-różowy deseń... może jaśminowy róż... albo blask poranka... się okaże... potem czeka nas nauka kładzenia paneli... i już będę mogła się zatrudnić w ekipie budowlanej:)... chociaż im więcej działamy w "naszym magicznym domu"... tym większego nabieram przekonania... że na pracownika fizycznego to ja się nie nadaję... i dziękuje sobie że zdobyłam wymarzonego magistra... może dzięki niemu to całe remontowanie będzie tylko tymczasowym zajęciem...  a nie zawodem wykonywanym...

on_the_edge : :
02 września 2005, 12:56
Remont...nie lubię remontów, co do paneli to łatwo się je układa...wiem z doświadczenia...Pozdrawiam...:)
kobieta zamężna
02 września 2005, 10:58
hmmm gdyby chodziło o gładź to poleciłabym się jako (prawie)fachowca ;)
02 września 2005, 09:50
tak róż jest bardzo dobrym wyborem na sypialnie.. :D dobrze ze nie czerwien :D hahaha..
Co do remontów..ja tam lubie klasc panele, klasc fugi, tapetowac czy malować.. ale najlpesza frajde dla kobiet to chyba te wykonczenia dają frajde.. czyli.. jakie firanki tu dac.. a jaką lampe.. drzwi i okna.. ehh tylko ze to za jakis czas.. a narazie.. milego malowania :)
o_t_e
02 września 2005, 08:41
...drogi chandlerze - sypialnia będzie jasna..jakbyś nie zauważył - róż jest jasnym kolorem... przynajmniej taki jaki sobie wybraliśmy (wybierzemy)... błękitny będzie salon... a bieli nie znosimy... a sypialnia musi byc przede wszytskim ciepła:)...
m_m?
02 września 2005, 00:19
jak skonczycie to będziecie chlernie z siebie dumni, ze wszystko zrobiliście sami, powodzenia...;)
01 września 2005, 23:45
roz?? serio?? polecam blekit albo biel - sypialnia zdecydowanie jasna!! obowiazkowo!! :) A urzadzic cos samemu to dopiero cos - fakt. A ile potem anegdot do opowiadania, np. \"a pamietasz jak pomalowalam sciane a Wojtek nie zauwazyl i sie oparl?\" :D
01 września 2005, 23:25
Ale jaka satysfakcja, że tworzy się coś swojego i to na dodatek własnymi rękami :)
01 września 2005, 22:33
Hehe tytuł magistra vs praca fizyczna. Remont czasami bywa przyjemny-kiedy oczami wyobraźni widzi się nowe wnętrze.

Dodaj komentarz